Zapomniałam się tu pochwalić :)
Jak na pierwszy raz jestem w miarę zadowolona.
Kryształek Swarovski w otoczeniu sutaszowych sznurków, japońskich koralików Toho oraz srebra. Bigle zostały delikatnie zsatynowane, ale oksyda mi tym razem nie pasowała, choć przez chwilę się zastanawiałam nad nią.
Nie wiem, czy mam cierpliwość do haftu sutasz ;) chyba jednak wolę godzinami dłubać milimetrowe koraliki...
Bardzo udany debiut. Ciekawa kolorystyka:)
OdpowiedzUsuńśliczne, aż trudno uwierzyć że to pierwsze!
OdpowiedzUsuńLubię takie kolory, wyszło Ci świetnie :)
OdpowiedzUsuńVery nice!! Greetings
OdpowiedzUsuń