Translate

środa, 8 lutego 2012

Candy u Mraugorzaty!

A co tam, skusiłam się!
Do wygrania jest śliczny brelok w wiosennych kolorach.

Vintage Rose - pierścionek.

Gdy zobaczyłam takie pierścionki na zagranicznych blogach, zakochałam się od razu i szukałam długo tutoriala. Nie byłam w stanie się oprzeć. Gdy w końcu znalazłam, musiałam zaczekać, aż znany z pewnością wielu biżuteryjkom sprzedawca z Allegro sprowadzi mi 3mm bicone i perełki Swarovskiego. W międzyczasie wykonałam taki pierścionek z 4mm biconów, które akurat miałam pod ręką, ale wg mnie jest trochę za duży w takiej wersji. Wersja z wykorzystaniem kryształków 3-milimetrowych jest na pewno wygodniejsza, bo pierścionek i tak jest duży i okazały.
Narazie zrobiłam jeden z koralików Toho i perełek, ale czekają jeszcze bicone 3mm Jet Nutx2 i bicone 4mm (no, niestety ;)) Vitrail Medium.
Jeśli doczekam się kiedyś biconów 3mm w szarościach, to i sobie chętnie taki zrobię...

Mój prototyp - bicone 4mm Smoked Topaz i szklane koraliki w cynanonowym kolorze    




Toho 11/0 i 15/0 oraz perełki Swarovski 3mm
 

Takie tam jeszcze zimowe prostaki.

Ale poszły ;)


Zimowo i wiosennie.

Czyli Winter Morning - Swarovski, Miyuki i srebro


oraz ukwiecone baroki, czy też "retro", jak nazywa je moja przyjaciółka - Swarovki, Jablonex i srebro:


Fajnie się wyplata te kwiatuszki :)

Kwiatowe wisiorki.

Dla jednej z moich klientek. Ma już niezłą kolekcję :)








Wymianka świąteczna.

Miałam przyjemność wykonać kolczyki dla orangecountry. Wcale nie przesadzam z tą przyjemnością. Jakoś tak miło mi się je planowało, obmyślało i dłubało. Chociaż, jak wspomniałam w poprzednim poście, miałam trochę nieprzyjemny grudzień ogólnie (synek nam się rozchorował i to poważnie - jeździliśmy kilka razy po szpitalach itd.), ze wszystkim wielki stres, czy zdążę, to jednak właśnie te chwile, kiedy mogłam się oddać wyplataniu dały mi odrobinę wytchnienia w tym zakręconym czasie.
Orange dostała efektowne kolczyki wyplecione na srebrnych owalach z koralików Toho i perełek Swarovskiego, dodałam też wiszące łezki Xilion Mini Pear, które uwielbiam :)
Srebro uprzednio zostało zoksydowane i zmatowione.
A oto efekt oraz obrazek-klucz :)
Mój małż powiedział, że gdyby był kobietą, to by ich nie oddał :P







Dorzuciłam Gosi jeszcze kilka masosolnych aniołków, ale nie sfotografowałam ich podobnie jak prezentu dla Killi Ree.

Natomiast ja dostałam w tej wymiance od Jagi1214 wrappowy wisior (z bonusową zakładeczką), o jakim marzyłam... i którym wciąż nie mogę się nazachwycać. Wcześniej nie miałam w łapkach nic w tej technice, oprócz tego, co można nazwać jedynie moimi dawnymi nieudolnymi próbami :>


Jestem okropna.

Tyle czasu nic nie pisać tutaj... a przecież miałam o czym!
Za mną trochę nowej biżuterii oraz dwie wspaniałe forumowe wymianki, a także trzecia - prywatna, będąca niejako kontynuacją tej pierwszej ;)

Otóż w pierwszej mojej wizażowej wymiance forumowej, zostałam wylosowana przez E_W, która wykonała dla mnie piękne gronkowe kolczyki, dokładnie takie, jakie lubię. Tematem jesiennej wymianki były słodkości, moim hasłem-kluczem były śliwki w czekoladzie - gronka są śliwkowe, a wspomnianych śliwek oczywiście w przesyłce nie zabrakło :) do tego dostałam też uroczą zakładkę do książki.
Przepraszam Elu, że dopiero teraz zamieszczam to na blogu...




Ja w tej wymiance wylosowałam Killę Ree. Jej hasło dało mi trochę do myślenia :> była nim zorza polarna.
Killa dostała ode mnie takie kolczyki:




Kolczyki wykonałam circular brick stitchem, z wykorzystaniem koralików Miyuki, kryształków i perełek Swarovski w różnych odcieniach, kropel i kuleczek labradorytu oraz oczywiście srebra. A ile przygód miałam przy robieniu tych kolczyków... bliska byłam rezygnacji i popłakania się ;)
Kolczyki tak bardzo się spodobały, że Ola poprosiła o prywatną wymianę: dorobiłam jej wisiorek oraz zrobiłam kwiatowy komplet z serduszek Swarovskiego w kolorze Red Magma, niestety taki miałam grudzień niefartowny, że wszystko było na ostatnią chwilę i gdy kończyłam komplecik w środku nocy i pakowałam do wysyłki, darowałam już sobie robienie zdjęć. Może Killa je kiedyś sfotografuje i udostępni mi zdjęcia do pokazania Wam :)
W zamian za biżuterię, dostałam od Killi dwa przepiękne scrapowe notesy... cholera, muszę je wreszcie sfotografować!